Już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem zrobienia pierogów, które uważam za najlepszy wynalazek Polaków. Moje ulubione to te z kapustą i grzybami, które serwuje się na Wigilię, po prostu je uwielbiam. Tuż za nimi, może nawet ex aequo, są pierogi ze szpinakiem i serem pleśniowym. Jako że miałam w zanadrzu składniki na te drugie, to dzisiaj Wam je zaprezentuję. Żeby nie było, że nie pamiętam o moich znajomych wegetarianach ;)
Składniki:
CIASTO
- mąka pszenna - 0,5 kg
- mleko - 200 ml
- masło - 1 łyżka
FARSZ
- szpinak (mrożony lub świeży, dwa opakowania)
- czosnek - 4/5 ząbków
- ser gorgonzola - całe opakowanie (ja kupiłam w Lidlu, Gorgonzola Picante, jest baardzo dobra)
- sól, pieprz
- masło
Sposób przygotowania:
Samo przygotowanie nie jest bardzo skomplikowane, ale zajmuje ok. 2 h i jest dużo wałkowania. Zaczynamy od wyrobienia ciasta. Do sporej miski wrzucamy pół kilograma mąki. W małym rondlu podgrzewamy 200 ml mleka i rozpuszczamy w nim dużą łyżkę masła. Ciepłą masę po troszku dolewamy do mąki i mieszamy aż powstanie w miarę stała masa, wtedy zaczynamy wyrabianie ciasta. Ciasto jest gotowe, kiedy nie lepi się do rąk. Wtedy odkładamy je na bok pod przykryciem i przygotowujemy farsz.
W między czasie powinniśmy zagotować wodę w garnku, do której dodajemy pół łyżki soli oraz wlewamy trochę oliwy, żeby pierogi się nie zlepiały.
Sposobów podawania jest sporo, można ze śmietaną, albo sosem jogurtowo-czosnkowym. Ja je po prostu podsmażyłam na patelni na maśle.