22 października 2018

Episode 252: Karolina Dziś Serwuje - Konfitura z jabłek

Korzenna konfitura z jabłek

To w całości przepis stworzony przeze mnie z potrzeby chwili :) Dostałam sporo jabłek od rodziców, których nie byliśmy w stanie zjeść w krótkim czasie, dlatego postanowiłam zrobić z nich konfiturę. Domowe konfitury i dżemy, to wspaniały sposób na przerobienie owoców, dzięki czemu można z nich potem korzystać cały rok. Najczęściej podbieram słoiki mojej mamie, ale tym razem zadziałałam samodzielnie ;) Jabłka uwielbiam z cynamonem i korzenną nuta, dlatego użyłam wszystkich dostępnych w moich zapasach korzennych przypraw. Do tego miód i sok z limonki, żeby podkręcić naturalne smaki jabłek. Konfitura jest przepyszna, świetna do ciast, naleśników, gofrów, na kanapkę, tak naprawdę można ją też samą wyjadać ze słoika... W następnym poście podam Wam przepis na szarlotkę z wykorzystaniem właśnie tej jabłkowej konfitury.



Składniki:

- jabłka - 2 kg
- laska cynamonu - 1 szt.
- gwiazdka anyżu - 1 lub 2 szt.
- goździki - 6 szt.
- imbir mielony - 1/2 łyżeczki
- kardamon mielony - 1/łyżeczki
- limonka (sok i skórka)  - 2 szt.
- miód - 100 g
- cukier waniliowy (najlepiej domowy) lub ekstrakt wanilii - 1 łyżeczka
- masło - 25 g
- olej - 2 łyżki
- agar agar - 1 łyżka
- przegotowana woda - 1/2 szkl.

Sposób przygotowania: 

Moja konfitura jest z nieobranych jabłek, ale jeśli Wam skórka przeszkadza, zacznijcie od obrania jabłek i pozbawienia ich gniazd nasiennych. Wszystkie kroimy na ćwiartki i te ćwiartki w cienkie plasterki. Świetną pomocą w tym zadaniu będzie malakser z tarczą do krojenia w plastry. Dzięki niemu praca zdecydowanie przyspiesza.

W głębokim garnku, najlepiej z dnem odpornym na przywieranie, rozpuszczamy olej i masło. Kiedy są już rozgrzane, wrzucamy złamaną laskę cynamonu, anyż, goździki, imbir i kardamon. Podsmażamy, aż tłuszcz przejmie aromaty przypraw.

Następnie do garnka przekładamy nasze jabłka. Dodajemy skórkę z limonki, sok z limonki, cukier lub ekstrakt waniliowy i miód. Mieszamy dokładnie. Wlewamy pół szklanki przegotowanej wody i zostawiamy na średnim ogniu, pod przykryciem.

Dusimy całość tak do godziny. Jabłka muszą całkowicie zmienić kolor na brzoskwiniowo-brązowy i zmięknąć.

Aby uzyskać bardziej 'konfiturową' gęstą strukturę, dodałam do garnka łyżkę agaru, czyli takiej żelatyny z roślin. Możecie użyć oczywiście zwykłej żelatyny albo w ogóle nie dodawać niczego.

Pod koniec duszenia próbujemy konfitury i sprawdzamy czy jest dobrze doprawiona. Jeśli jest zbyt słodka, dodajemy więcej soku z limonki, jeśli zbyt kwaśna, więcej miodu. Ale wydaje mi się, że z podanych proporcji wyjdzie Wam, jak trzeba.

Gotową i gorącą jeszcze konfiturę przekładamy do wyparzonych słoików, zamykamy szczelnie i odwracamy do góry dnem. Po wystygnięciu przechowujemy w chłodnym miejscu. Po otwarciu, trzeba ją zjeść w ciągu ok. tygodnia. Zamknięta może stać bardzo długo, ale musicie się upewnić, że dobrze się zawekowała.
© All rights reserved

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz