Ostatnio wiele się naczytałam na temat zbawiennego działania kurkumy i pieprzu, które mają faktyczne działania antyrakowe i nie tylko, pomagają również przy demencji i problemach ze stawami. Zainspirowana tym, a także wykorzystując fakt, że zupełnie nie miałam pomysłu na użycie mintaja, którego ostatnio muszę jeść dużo więcej (i nie tylko mintaja, ogólnie ryb), przygotowałam danie, moim zdaniem bardzo smaczne i zdrowe ;)
Składniki:
- filety z mintaja - ok. 1 kg
- kasza jęczmienna - 1 torebka
- orzechy ziemne niesolone - 100 g
- jaja - 1 szt.
- czosnek - 2 ząbki
- mąka kukurydziana
- natka pietruszki
- marchewka
- seler
- por
- pietruszka korzeń
- kurkuma
- imbir
- płatki chilli
- przyprawa curry
- oliwa lub olej
- żółta masala (opcjonalnie)
- sól i pieprz
Sposób przygotowania:
Na początku przygotowujemy sobie wywar warzywny (ilość dowolna, powiedzmy ok. 1 l). W tym celu gotujemy ze sobą włoszczyznę: marchewki, pora, selera, natkę i korzeń pietruszki. Doprawiamy solą i pieprzem, a także dodajemy łyżeczkę gotowej przyprawy curry, pół łyżeczki kurkumy, pół łyżeczki zmielonego imbiru (lub otartego świeżego, jeśli taki mamy), pół łyżeczki płatków chilli (lub pieprz cayenne) i na koniec szczyptę żółtej masali (jeśli jej nie macie, nic się nie stanie). W tej sposób po ugotowaniu powstaje nam fajny, pikantny bulion curry. Teraz przygotowujemy nasze klopsiki. Zaczynamy od ugotowania kaszy jęczmiennej. Gotujemy ją w osolonej wodzie przez 15 min. Dwie garści orzechów ziemnych siekamy w malakserze na drobną mączkę. Filety mintaja kroimy na mniejsze kawałki i mielimy na drobno (za pomocą blendera lub maszynki do mielenia mięsa). Dodajemy do nich zmielone orzechy, jedno jajko, ugotowaną kaszę, wyciśnięte dwa ząbki czosnku, sól, pieprz i sporo kurkumy. Obok w miseczce przygotowujemy sobie mąkę kukurydzianą do obtaczania naszych klopsów. Na patelni rozgrzewamy olej. Rękami formujemy kuleczki z naszej przygotowanej masy i obtaczamy je w mące. Obsmażamy z obu stron i przekładamy do garnka. Zalewamy je przygotowanym wcześniej przecedzonym rosołem i dodajemy jeszcze posiekaną natkę pietruszki. Gotujemy od 10 do 15 min. i możemy serwować. Jeśli rosół okaże się dla Was zbyt pikantny, możecie go zabielić jogurtem lub śmietaną lub po prostu nie dodawać chilli, jednak pamiętajcie, że ostre jedzenie świetnie przyspiesza metabolizm, także warto się przełamać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz