Czy też tak czasem macie, że kiedy usłyszycie jakieś słowo/nazwę po raz pierwszy to potem ono pojawia się wszędzie? Tak było w przypadku tapenady. Oczywiście korzystałam już z pasty z oliwek, ale dopiero niedawno usłyszałam jej prawdziwe określenie. Tapenada pochodzi z Prowansji i jest to nazwa pasty z oliwek z dodatkiem kaparów i oliwy. Pastę można modyfikować dodając np. anchois czy bakłażana. Ten konkretny przepis jest zainspirowany jednym z odcinków programu Pyszne 25 w TVN Style.
Składniki:
- gotowe ciasto francuskie - 2 plastry
- pierś z kurczaka - 250 g
- czarne oliwki
- kapary
- świeża bazylia
- czosnek
- fileciki anchois - 3/4 szt.
- sól, pieprz
- oliwa z oliwek
- jajko
Sposób przygotowania:
Zaczynamy od przygotowania domowej tapenady. Do tego będziemy potrzebowali blendera. Do blendera wrzucamy dwie garści czarnych oliwek, jedną garść kaparów, kilka listków bazylii, jeden pokrojony ząbek czosnku, 3 fileciki anchois, odrobina oliwy z oliwek i miksujemy. Nie musimy miksować aż do gładkiej masy. Tapenada wręcz powinna mieć 'grudki'.
Teraz przygotowujemy ciasto. Rozłożone ciasto kroimy wzdłuż, a potem w poprzek tak, aby powstały nam kwadraty (mniej więcej). Następnie na każdym kwadracie kładziemy łyżkę gotowej tapenady.
Myjemy blender i wrzucamy do niego pokrojony filet z kurczaka. Dodajemy sól i pieprz oraz odrobinę oliwy i blendujemy. Kurczak powinien być zmiksowany na 'miazgę', tu akurat nie powinno być żadnych grudek. Tak przygotowane mięso dodajemy do pasty z oliwek. Nie mieszamy, a tylko nakładamy łyżkę masy na tapenadę.
Możemy już formować paczuszki. W tym celu, delikatnie zwilżamy wodą krawędzie naszych kwadratów z ciasta, żeby lepiej się zlepiało. Chwytamy na raz wszystkie cztery rogi i zwijamy je, następnie zlepiamy resztę ciasta. Jeśli nie wszystko się zlepi, to nic nie szkodzi. Wystarczy tak uformować ciasto, żeby nadzienie nam nie wypadało.
Gotowe paczuszki układamy na papierze do pieczenie, lub silikonowej podkładce i smarujemy lekko ubitym wcześniej jajkiem.
Teraz wkładamy je do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na 20 minut. Po tym czasie wykładamy paczuszki i dajemy im chwilkę na ostygnięcie. Niezbyt długo, bo nie chcemy, żeby były zimne. Paczuszki będą świetne na poczęstunek dla gości lub przekąskę dla nas. Są naprawdę pyszne.